środa, 29 maja 2013

Cytaty

I seria

*


„-Bo ja wiem… dla zabawy.- Wzruszyła ramionami- Chciałam zobaczyć czy w wiosce jest ktoś na tyle głupi, by złapać się w taką prymitywną pułapkę- dodała- No i proszę! Znalazł się ktoś taki!” – mała Itami Yasai do Kiby
 *
„-Nie mów do mnie tym tonem, Itami!” – Kin Yamada
 *
„-Phi… To ja lecę. Itami! Masz dopilnować, żeby Haruki się nie obijał. Haruki! Ty pilnuj Itami, żeby nie robiła wszystkiego po swojemu. Tai!…- Spojrzała z zastanowieniem na czarnowłosego chłopca.- Do ciebie nic nie mam” – Kin Yamada
 *
„-Jestem Tai i też najlepszy jestem w obezwładnianiu przeciwnika. Potrafię rozciągać swoje ciało i zmieniać je w metal.” – Tai Aian
 *
„-Poddaję się.” – Haruki Toraberu
 *
„- Ty idioto! Czemu nawet nie próbujesz nic zrobić! Znów przez ciebie ucierpi cała drużyna, bo oczywiście tobie nie chciało się zrobić nawet uniku! Przestań być wreszcie takim leniem i zacznij robić co do ciebie należy, albo wywalę cię z drużyny!” – Itami Yasai do Haruki’ego
 *
„-To musi być miłe… mieć tylu przyjaciół…” – Itami Yasai
 *
„-Jak to się mówi: Kto rano wstaje, temu Hokage daje. Czy jakoś tak… Zaraz się trochę poruszacie to od razu wam się cieplej zrobi.” – Kin Yamada
 *
„-Nie warto Hinata. On chyba nigdy się przed nikim nie otworzy.” – Itami Yasai o Tai’u
 *
„- Płaczesz, bo twoi rodzice nie żyją? Ale dlaczego? Przecież ty żyjesz, nic ci nie jest, więc nie odczuwasz żadnego bólu.” – Akai z Akatsuki do Tai’a
 *
„-Podziwiam Kibę. Że mu chce się biegać po tak ciężkiej misji…” – Haruki Toraberu
 *
„-Przez tą małą, złośliwą smarkule zawaliłem dwie misje w Wiosce Wodospadu.” – Kankuro o Itami
 *
„-No wiesz… Chciałem ci podziękować za to, że uratowałaś mi życie wtedy na misji. Gdyby nie ty, pewnie byśmy już nie żyli.- Spojrzał na nią z lekkim uśmiechem. Ona patrzyła chwilę na niego zdziwiona, potem jednak się ocknęła i zaczęła śmiać.
-Daj spokój! Przecież to normalne- zaśmiała się patrząc w gwiazdy.
-Bo tak robi drużyna, prawda?- Uśmiechnął się lekko i również spojrzał w niebo.
-Nie…- odezwała się nagle, a Tai spojrzał na nią zdziwiony.- Tak robią przyjaciele.” – Rozmowa Itami i Tai’a, po pierwszej misji z drużyną ósmą
*
„-Wspólny uścisk! Zawsze o tym marzyłem!” – Haruki Toraberu
 *
„-Dlaczego rodzice dali ci takie smutne imię?” – Yoko Mizu do Itami
 *
„Dawniej ludzie omijali ją wielkim łukiem bojąc się, że może ich skrzywdzić. Tutaj… nie wiedzieli. A skoro nie wiedzą to nie mają się czego bać. Tak było najlepiej i… najprościej. Po co miałaby mówić komuś o czymś czego może się bać. Nie chciała znów zostać sama. Bała się samotności… Bezsensu! Wcześniej zawsze była sama, a teraz nagle zaczęła się bać. Jak to możliwe? Co sprawiło, że tak się zmieniła? Kto to sprawił?” – myśli Itami
 *
„-Musimy się pośpieszyć, Itami ma kłopoty” – Tai Aian do Haruki’ego
 *
„– Biedna, mała dziewczynka, która zgrywa twardzielkę. Powiedz… masz jakieś marzenia? Albo raczej, miałaś jakieś marzenia? Założę się, że nie…- Śmiała się dalej patrząc na leżącą dziewczynę, która ciągle wpatrywała się w ziemię.- Tak naprawdę, w głębi duszy wiedziałaś, że marzenia to tylko strata czasu dla kogoś takiego jak ty. Nie miałabyś z kim się cieszyć ich spełnieniem. Nikomu na tobie nie zależy, nie masz przyjaciół, jesteś zupełnie sama…” – Akai z Akatsuki do Itami
 *
„-To gdzie oni są? Dlaczego ci nie pomogą? Dlaczego nawet nie spróbują? Mówisz, że masz przyjaciół… ale co dla ciebie właściwie znaczy słowo przyjaciel? Czy to ktoś, komu nie mówisz prawdy, kogo okłamujesz? Ktoś kto się ciebie boi? A może to ktoś, kto rozmawia z tobą z litości?- zaczęła mówić już poważniejszym tonem. Itami nic nie odpowiedziała tylko znów spuściła wzrok.- Nic nie mówisz, bo wiesz, że mam rację. Nie powiedziałaś im o demonie. Baliby się ciebie. A ktoś, kto nie wie o tobie najważniejszej rzeczy nie jest twoim przyjacielem.- zamilkła i spojrzała z pogardą na młodą brunetkę.- Żałosne… Nawet twój brat wolałby, żebyś nie istniała.” – Akai z Akatsuki do Itami
 *
„-Nie rozumiesz, Itami.- Uśmiechnął się tajemniczo.- Bardzo ją osłabiliście i dlatego walka jest niesprawiedliwa. Mimo to, chcę walczyć. Moja nienawiść do niej jest zbyt silna” – Tai Aian o Akai
*
„-Nie! Tai, nie! Nie mogę cię zostawić samego! Drużyna tak nie postępuje!- krzyknęła z lekką złością.
-Nie…- Uśmiechnął się tajemniczo.- Tak postępują przyjaciele…”
 *
„-Nie chcę, żebyś uciekał… Chcę, żebyś dał mi szansę.- Wzrok Tai’a przeniósł się z powrotem na Akai.- Kiedy będziesz już Hokage, obiecuję cię szanować, ale jeśli teraz się wtrącisz, jeśli nie dasz mi spełnić marzeń… jeśli we mnie nie uwierzysz… To powiedz… z jakiego powodu miałbym cię szanować jako Hokage?” – Tai do Naruto
*
„-„Zabijając moich rodziców, zabiłaś mnie… zniszczyłaś mi życie… Przez te wszystkie lata trenowałem jak szalony. Trenowałem tylko po to, aby cię pokonać. Dziś… znów się spotykamy… Nie obchodzi mnie twoje imię… nie obchodzi mnie twoja przeszłość… Tak jak ciebie nie obchodzili moi rodzice, tak ty jesteś dla mnie zwykłym śmieciem, którego trzeba się pozbyć! Dziś jest ostatnia noc twojego życia! Dziś pomszczę moich rodziców! Dziś… będziesz martwa! Mamo… Tato… proszę… patrzcie na mnie.”-„ Tai Aian
 *
„-Nie ważne czy masz przewagę i czy jesteś silniejsza… Jeśli źle to rozegrasz i tak przegrasz” – Tai do Akai
 *
„Dlaczego zawsze tak jest, że dopiero po starcie kogoś zaczynamy go tak bardzo doceniać? Dlaczego zmarnowała tyle czasu? Tak słabo go znała… Tak mało mu powiedziała… I tak bardzo jej teraz go brakowało.” – myśli Itami o Tai’u
 *
„- To przez ciebie teraz płaczę. Jak mogłeś mnie tak zmienić? Po co? Przecież ja zawsze… zawsze… byłam dla ciebie taka okropna…” – Itami do Tai’a
 *
„-Hej… Kiba…- Podniosła mu twarz w górę.- Poczekaj na mnie.” – Itami do Kiby

II seria

*


„-Co ty gadasz?!- Kotetsu wstał jak oparzony.- Chcesz powiedzieć, że to jest ta mała, wredna dziewczynka, która lubiła robić wszystkim na złość?” – Kotetsu do Naruto o Itami
 *
„Poczuła smutek i samotność. Na co liczyła? Na to, że ucieszyłby się na jej widok…? Że czekałby na nią? Spodziewała się, że nikt ją w domu nigdy nie powita, ale mimo to… zawsze miała nadzieję. Nadzieję, że pewnego dnia chodź trochę ją polubi, chodź trochę zatęskni… Miała nadzieję, że pewnego dnia będzie mieć brata, prawdziwego, kochającego brata.” – myśli Itami o Isamu
 *
„-Cześć Tai. Przepraszam, że tak długo mnie nie było, ale trening zajął mi więcej czasu niż się spodziewałam- mówiła cicho patrząc z lekkim uśmiechem na tabliczkę z imieniem.- Wiem, że teraz już wszystko będzie dobrze. Wiem, że mnie obserwujesz… Na pewno cię nie zawiodę… Już nigdy.” – Itami przed grobem Tai’a
 *
„-„Dobrze, że już wróciła”- pomyślał- „Przynajmniej będę miał na nią oko.”” – myśli Isamu o Itami
*
„- Spróbuj tylko jeszcze raz powiedzieć, że jestem niska, a poślę cię na tamten świat!” – Itami do Kankuro
 *
„- Takie, że trzeba wybaczać i nie odkładać wszystkiego na potem, mówić to co się myśli… Życie jest krótkie… Jeśli chcesz coś zrobić to zrób to teraz, jak najszybciej… Potem można stracić swoją szansę…” – Itami do Kankuro
„-Po prostu nie spodziewałem się tak mądrych słów z twoich ust” – Kankuro do Itami
 *
„- No i wydało się gdzie wczoraj zniknęła jedna butelka sake” – Kankuro o Itami
 *
„- Założę się, że za chwilę zepchniesz mnie z jakiegoś urwiska i sobie pójdziesz.
- Rany! Nie wiedziałem, że potrafisz czytać w myślach! – krzyknął, udając zdziwienie.
- Wiedziałam! Nadal jesteś zły za to sake, które ci wypiłam – powiedziała pewna siebie, krzyżując ręce.”
„- Nie wiedziałeś! Nigdy się też nie dowiesz! Słyszysz?! Jesteś najgorszy z nich wszystkich! Jesteś zwykłym chamem, zwykłą świnią, zwykłym egoistą! Nie chcę cię znać! Nienawidzę cię!” – Itami do Kiby
 *
„- Gdybyś go nie kochała, nie krzyczałabyś teraz, że go nienawidzisz” – Kankuro do Itami
 *
„– Rzecz w tym, że w życiu wcale nie chodzi o siłę. Tu chodzi o coś innego… o coś dużo cenniejszego…” – Kiba do Itami
 *
„- Musimy szukać?! I to jest ten twój plan?! Po prostu szukać, tak?! Nie no, genialnie, po prostu wspaniale! Spędzimy tu resztę życia! Zgubiliśmy się! Już pewnie nigdy nie zobaczymy nasze wioski, naszych rodzin, naszych dzieci! Nigdy!
- Itami… Nie masz dzieci – zauważył Naruto.
- Ale kiedyś mogłabym je mieć! A teraz?! Wszystko przepadło!”
 *
„- Nie zachowuję w pamięci takich śmieci jak ty!” – Itami do Yuji’ego
 *
„- Stałaś się naiwna. Naiwna i łatwowierna. Sądzisz, że gdybyś była w takiej sytuacji jak ja, postąpiłabyś inaczej? Nie. Chciałabyś, żeby to był każdy, byle nie ty. Jesteśmy podobni, Itami…” – Yuji do Itami
 *
„– Sądzisz, że zniósłbym zwykłą przyjaźń z tobą?! Nie! Nie potrafiłbym być twoim przyjacielem! Dzielić się tobą z innymi, albo mieć do ciebie mniejsze prawo?! Nie! Należysz tylko i wyłącznie do mnie! Już zawsze tak będzie!” – Yuji do Itami
 *
„- Nie wiesz, że zawsze chcemy tego, czego nie możemy mieć” – Yuji do Itami
 *
„– Cały czas obserwuje nas ze strachem w oczach. Są trzy wyjścia: albo martwi się o ciebie, myśli, że mogę cię zabić, co za tym idzie, nie wierzy w twoją siłę.  Albo boi się, że ty mnie zabijesz, to z kolei oznacza, że jestem dla niej kimś ważnym. Albo też boi się, że wyznam ci prawdę…” – Yuji do Kiby o Itami
„-Lepiej nie patrz mu w oczy, ani nie słuchaj tego co mówi. Mamy do czynienia z mistrzem hipnozy. Z tego co pamiętam był najlepszy z Wioski Wodospadu, mimo swojego wieku. Nie wykluczone, że teraz jest najlepszy w całym Kraju Ognia” – Itami o Yuji’m
 *
„– Ty w przeciwieństwie do Naruto posiadasz jutsu, do którego jesteś stworzona. Władza nad roślinami jest w naszej rodzinie od pokoleń. To bardzo potężna technika, która wymaga wielu lat treningu, aby ją całkowicie opanować. Dlatego zamiast zajmować się nauką trudnych technik, wykorzystaj czas by doskonalić się w tym, w czym  jesteś dobra.” – Isamu do Itami
 *
„-Jeśli okaże się, że złamał mi nogę, to go chyba zabiję” – Itami po treningu z Isamu
 *
„- Spoko… – burknął zielonowłosy. – My też nie mieliśmy zamiaru się do ciebie przyznawać.” – Tsuki do Haruki’ego
 *
„-No i kolejna ślicznotka. – Tsuki machnął ręką i dodał od niechcenia. – Może ty chciałabyś się wybrać ze mną na kolacje i romantyczny spacer, co?
-Jasne! Czemu nie! – odpowiedziała Ino z entuzjazmem, uśmiechając się do niego.”
 *
„-Czuje coś do jednej z naszych ofiar! To samo w sobie jest zdradą!”- Iku o Yuji’m do Hikari
 *
„– Pomogę ci zniszczyć całą wioskę. Zabijemy wszystkich, jeśli będziesz chciała. Zrobię wszystko, ale… oszczędź Itami” – Yuji do Hikari
 *
„-K-kto tam? – zapytała niepewnie. –„ O ludzie! Co ja wyprawiam! Po co pytam „kto tam”?! Przecież Akatsuki nie odpowiedzieliby mi „To my, Akatsuki, możemy wejść?”” – Ponownie skarciła się za swoją głupotę i uderzyła lekko latarką w głowę.
-Akatsuki, możemy wejść? – odezwał się nagle czyjś głos, a wejście do środka zaczęło się otwierać. Przez chwilę, Itami czuła jak serce podchodzi jej do gardła. Kiedy miała wrażenie, że zaraz zemdleje, jej oczom ukazał się Kankuro.”
 *
„A tak poza tym… – mówił dalej śmiejąc się, po czym nagle spoważniał. – jakiej ty jesteś orientacji?” – Kiba do Haruki’ego
*
„- Asuma-sensei też był silny… a teraz Kurenai cierpi.” – Hinata do Itami
 *
„-Ponieważ rodzice nigdy by mnie samej nie puścili. Całe życie byłam im posłuszna. Chciałam chociaż raz… przeżyć jakąś przygodę.” – Emi do Tsuki’ego
 *
„– Nie rozumiesz! Oni odebrali mi wszystko! To przez nich tyle osób wtedy zginęło! Przez nich, a nie przez Itami! Mogli temu zapobiec, ale przecież to mogłoby zaszkodzić wiosce – prychnął pod koniec, pochylając głowę. - Wtedy straciłem wszystko… Tylko ona… tylko ona mi została… bali się jej, a teraz? Chcą mi ją odebrać.” – Isamu
 *
„-Wiem, że nigdy nie lubiłaś, kiedy ktoś się nad tobą użalał, ale zawsze było mi przykro, kiedy widziałam cię samą, siedzącą z dala od wszystkich. Wydawałaś mi się taka niedostępna i zamknięta w sobie. Teraz trochę żałuję, że nigdy nie starałam się z tobą zaprzyjaźnić, ale jak widzę w Konoha masz wielu przyjaciół.” – Reiko do Itami
 *
„-Haruki Toraberu jest chuninem od ponad dwóch lat” – Isamu do Itami
 *
„-A więc od samego początku, miałeś w plecaku nie używany koc, a ja przez ponad dwie godziny tu marzłam?” – Itami do Haruki’ego
 *
„-Sam też zrobiłbyś wszystko dla Itami. – Uśmiechnął się. Isamu lekko się zmieszał, spuszczając wzrok. – Może i często się kłócicie, nie mówicie o swoich uczuciach, ani ich nie okazujecie, ale doskonale wiem o tym, jak bardzo ją kochasz.” – Hiro do Isamu


III seria

*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz